Kochane Dzieci!
Wspaniałego Dnia Dziecka i wielu, wielu przyjemności życzę Wam dzisiaj. Pięknego słońca, miłych chwil spędzonych z najbliższymi i/lub przyjaciółmi oraz dużo świetnej zabawy! Wykorzystajcie ten dzień do maksimum, w końcu tylko raz w roku macie takie święto 😉
Przy tej okazji pragnę też zaprezentować Wam okładkę mojej nowej książki (ujawniła się już mimochodem w poprzednim wpisie). Póki co pilnie nad tą książką pracuję, szlifuję, tnę i cyzeluję; akcja wywija mi różne niespodziewane fikołki, bohaterowie jak zawsze zachowują się zupełnie nie jak wymyślone, ale jak żywe i samodzielne istoty (lubię, kiedy tak robią!) – jest ciekawie, a dzieje się tyle, że aż furczy.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, książka trafi do księgarń jesienią.
Tak więc – oto okładka, ciekawe, kto pierwszy odgadnie, o czym będzie nowa książka…
Być może będzie tam jakiś wątek kryminalno-detektywistyczny 😉
Nie wiem.
W każdym razie akcja raczej będzie się toczyć w czasach współczesnych (samochód). Ewentualnie początek XX wieku (czasy trochę mniej współczesne 😉 ).
Życzę powodzenia!
Ciepło, ciepło, Eviku! 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Dzień dobry!
Fascynująca okładka.
Sądzę,że będzie o jakiejś zagadce,w której ukryje się haczyk…
Już się nie mogę doczekać.Życzę miłej pracy przy tej książce i aby napisała się sama!
Jak to dobrze,że pomysły tak szybko przychodzą Pani do głowy:).
Dziękuję za życzenia!:)Pozdrawiam
Dzień dobry, Zuziu! Cieszę się, że okładka Ci się podoba. Dobrze kombinujesz z tym haczykiem…
Książka nie napisze się sama, to wiem na pewno, muszę ją napisać ja – ale to wielka przyjemność 🙂
Jeszcze raz: miłego dnia!
Sie zlapalam ..jak ryba 🙂
😉
Okładka w stylu Tamary Lempickiej
No,no, ciekawe gdzie ten haczyk będzie ukryty
Oh yeah, strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o epokę (atoli nie Tamara Ł. była mą inspiracją). Cieszę się, że styl dwudziestolecia jest wyczuwalny (czy raczej: widoczny) na okładce. Udało się zatem 🙂 Choć wyjawię też (nie wyjawiając przy tym zbyt wiele), że tak naprawdę akcja książki nie będzie się toczyć w okresie międzywojennym… raczej. Cóż, to skomplikowane, wolę się nie zagłębiać w temat… 😉
Rozbudzilas ma ciekawość. Czekam na jesień
To może akcja współczesna, ale haczyk związany z Dwudziestoleciem (jakaś zagadka z przeszłości). Miłego i owocnego pisania życzę i jeszcze wielu ciekawych spotkań i odkryć krajoznawczych.
Ciepło, ciepło… od teraz postanawiam milczeć… 😉
Kochana Pani Emilio!
Bardzo jestem ciekaw tej nowej książki. W czym tkwi haczyk? Do jesieni po prostu umrę z niecierpliwości. Przesyłam pozdrowienia- Karol
Drogi Karolu, jak miło Cię tu znów widzieć! Dotrwaj do jesieni, proszę Cię bardzo, bo ciekawa jestem, co powiesz o „Haczyku”, kiedy go już przeczytasz. Jak już wiesz, liczę się z Twoim zdaniem 🙂 Serdeczne pozdrowienia!
Tez juz sie dalam zlapac:)
I czekam cierpliwie. Pozdrawiam Pania serdecznie!
🙂
Dopiero teraz zobaczylam okladke nowej ksiazki, gratuluje! Zapowiada sie bardzo ciekawie i tajemniczo… Czy jej tematem bedzie miedzy innymi fotografia? Pozdrawiam cieplo i zycze milego pisania, juz sie ciesze na „Haczyk”. 🙂
Dziękuję, Kris, i odpowiadam: poniekąd, poniekąd… 😉
Serdecznie pozdrawiam całą Rodzinę! 🙂