I po premierze!

Najpierw był piątek w Łodzi.

Przedpołudnie upłynęło mi na spotkaniach z przemiłymi Czytelnikami – nie mogliśmy się wręcz rozstać, tak nam się dobrze rozmawiało, a spotkania nie mogły się skończyć 😉

Po południu zaś, w Poleskim Ośrodku Sztuki, wręczyłam nagrody uczestnikom konkursu plastycznego zorganizowanego przez POS oraz wydawnictwo Akapit Press.

Bywalcy pracowni plastycznej – w wieku od 6 do 18 lat – stworzyli ilustracje do „Haczyka”. Prac powstało prawie trzydzieści, a ja byłam pod wielkim wrażeniem ich wszystkich! Stworzono je przy użyciu rozmaitych technik: markerami, kredkami, pastelami olejnymi, a nawet kawą; były czarno-białe i kolorowe, i bardzo kolorowe, i sepiowe, i duże, i miniaturowe, był nawet komiks (jeden z moich faworytów). Ogromnie żałuję, że nie mogę ich Wam pokazać, były autentycznie zachwycające. Szczególnie kilka prac absolutnie podbiło moje serce 🙂 (Jak się domyślacie, trudno było wyłonić zwycięzców!)

Chcę jeszcze raz pogratulować wszystkim uczestnikom konkursu oraz Pani Joli, której wielką zasługą jest prowadzenie tych świetnych dzieciaków (i dorosłych – osiemnastolatków!) i sprawianie, że ich talent prawdziwie rozkwita.

*

IMG_7814a

Dzisiaj z kolei gościłam w poznańskim Radiu Emaus (co widać na powyższym zdjęciu), gdzie również spotkałam się z Czytelnikami i gdzie przeprowadziliśmy wszyscy bardzo miłą rozmowę o książkach i innych ciekawych rzeczach; usłyszałam też serię najtrudniejszych chyba pytań, na jakie miałam okazję odpowiadać 😉 (Nasza radiowa rozmowa została zresztą zarejestrowana i będzie można jej posłuchać w Radiu Emaus – słyszalnym również przez internet. Szczegóły niebawem!)

Na koniec dzieci zajęły się grupowymi poszukiwaniami ukrytych w siedzibie radia haczyków – co nie zostało już, rzecz jasna, nagrane 😉

Bardzo dziękuję wszystkim Dzieciom i Rodzicom, którzy przybyli tak licznie w tak piękne, słoneczne, zielone i pachnące niedzielne południe! I wielkie podziękowania dla Pani Marii „z radia” 🙂 Dobrze było się spotkać z tyloma miłymi ludźmi!

*

Podsumowując: „Haczyk” został posłany w świat, gdzie przechodzi kolejną fazę swojego niedługiego jak na razie książkowego żywota – chyba tę najlepszą, w której trafia w ręce Czytelników.

A ja też ruszam w świat: już we wtorek do Kutna. Kolejny przystanek: Warszawskie Targi Książki.

Więcej informacji – już wkrótce!

16 odpowiedzi

  1. Ciepły i skrzypiący „Haczyk” pachniał i korcił tak bardzo, że nasz mały laureat nie mógł mu się oprzeć już w drodze powrotnej z radio. Zdominował plan dnia syna, a dziś już przeczytany przejmuje mama:) Pozdrawiamy!

    1. Ojej, jak się cieszę! Nic milszego nad takie słowa 🙂 Serdeczne pozdrowienia i dziękuję za miłą obecność na radiowym spotkaniu! Uściski dla Jacka!

  2. Gratulacje, kochana Emilko! Już nie mogę się doczekać tej chwili, gdy „Haczyk” dostanie się w moje ręce. Ale pierwszeństwo przysługuje mamie, więc poćwiczę cnotę cierpliwości. Pozdrawiam i ściskam!

    1. Dziękuję, Isiu! Ach, że też człowiek co rusz musi ćwiczyć tę cierpliwość – pozostaje mieć nadzieję, że rzeczywiście to ćwiczenie wychodzi na dobre, bo inaczej na cóż by było tyle trudu? 😀 Najserdeczniejsze pozdrowienia, buziaki dla Dziewczynek!

  3. Dzień dobry!
    Najszczersze gratulacje!!
    Ja „Haczyka” jeszcze niestety nie mam, w ŻADNEJ księgarni nie było! Wstyd! Widocznie muszę zamówić, ale nie wiem czy wytrzymam, może uda się przebłagać Mamę żeby jeszcze raz pojechać.
    Ojej! Czy to oznacza, że uda nam się spotkać na Targach?! :)))
    Pozdrawiam ciepło!:))

    1. Hmm, no nie wiem, może jeszcze nie zdążyli się zaopatrzyć w nowości…? Myślę, że lada dzień powinno się to zmienić – niestety ja nie mam na to żadnego wpływu.
      Na targach będę! Mam nadzieję, że tym razem się spotkamy! 🙂 Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i dla Mamy 🙂

  4. Pieknie pachnie, wciaga zapachem, akcja, cieplem, dreszczykiem,. W tej ksiazce jest wszystko. Nawet Escher ( bardzo lubie, kilka miesiecy temu bylam na wystawie w pewnym slonecznym miescie).
    Dziekuje Emilko

  5. Droga Pani Emilio!

    „Haczyk” jest piękny i mądry! Gratuluję serdecznie cudownej książki. Dziękuję za dobre chwile przy niej.

  6. Pani Emilko!
    Dziś po południu donosiłam Pani, że „Haczyk” jeszcze u mnie nie zagościł. Od tamtej pory jestem nie tylko bezgranicznie i dozgonnie zakochana w „Haczyku”, ale ogólnie sytuacja zmieniła się o 360 stopni! Otóż gdy moja Wspaniała Mama wróciła dziś z pracy, poszłam się przywitać, a ona wręcza mi paczkę z książką, którą niedawno zamówiłyśmy, po czym z figlarnym uśmiechem pyta się, czy byłam grzeczna… i wyciąga z torebki „Haczyk”.

    Gratuluję ze szczerego serca, jak najmocniej napisania tak wspaniałej, mądrej, pięknej, ciekawej, cudownej etc. książki. Brak mi słów, aby opisać tą wspaniałość! Niesamowite tam jest to, że ciągle czuć napięcie. Jestem zachwycona (to mało powiedziane) scenami z trzema siostrami, które plotą nici. Jak pięknie Pani to przedstawiła. Nie ma przypadków, za to jest ktoś taki, kto w oczach ma przeszłość i przyszłość naszego życia, kto wie więcej, kto ma dla nas plan, który poprzez błędy, wzloty i upadki prowadzi nas do celu. Piękne.

    Z całą pewnością jest to „trzymająca w napięciu powieść z dreszczykiem emocji”. Odkąd przeczytałam „I nie było już nikogo” Agaty Christie nie miałam dreszczyku emocji(tzn. strachu) na plecach. Nie pojmuję jak można napisać tak rewelacyjnie dopracowaną książkę, ale jak widać można i za to baaaardzo, baaardzo dziękuję. Za te morały, mądrości, za te cudownie spędzone chwile, które z pewnością mnie czegoś nauczyły. W końcu nie ma przypadków, więc nie przypadkiem właśnie teraz przeczytałam tę książkę.

    1. Zuziu, jeszcze raz bardzo dziękuję i ściskam! 🙂 Jak już Ci pisałam: wywołać dreszczyk równy dreszczykowi towarzyszącemu lekturze tej właśnie książki A.Ch. – to dopiero numer! Wspaniałe jest też, że można tak się ucieszyć z książki, jak to opisałaś. Rozumiem doskonale to uczucie i zawsze miło mi widzieć bratnią duszę 😉

Skomentuj Emilia Kiereś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *