Robótka czeka…

Dobry wieczór! (Bo przecież tu zawsze jest wieczór 😉 )

Jeszcze raz chcę podziękować wszystkim Przemiłym Osobom, które odwiedziły mnie w sobotę na targowym stoisku w Warszawie!

To naprawdę niezwykle miłe, widzieć Was – i tych znajomych, i tych zupełnie dotąd nieznajomych. Wspaniale jest z Wami rozmawiać i poznawać Was choć odrobinę. Cieszę się, że mam taką możliwość! 🙂

Ale targi minęły i trzeba wracać do rzeczywistości, co czynię z wielkim zapałem, bo czeka na mnie dużo przyjemnej pracy.

Przy tej okazji przedstawiam Wam moje biurko, tak jak się ono dzisiaj prezentuje.

Teczka po lewej, zielona, skrywa przekład trzech pięknych baśni, właśnie przeze mnie zakończony.

Cztery teczki po prawej to praca, która czeka na mnie w kolejce… Jedna teczka – z moim tekstem, druga z przekładem, trzecia z moim tekstem (w formie, hm, notatek), czwarta z przekładem…

Będzie się na tym biurku dużo działo w najbliższych miesiącach! To na pewno mogę powiedzieć! I niezmiernie mnie to cieszy!

Trzymajcie, proszę, kciuki, a ja swoją drogą – dam z siebie wszystko 😀

Przesyłam Wam ciepłe majowe pozdrowienia – do następnego razu!

12 odpowiedzi

    1. Zwykle wydawcy zgłaszają się do mnie z tytułami i pytaniem, czy zgodzę się przetłumaczyć daną książkę. Ale sugestie – czemu nie? 😉 Zawsze mogę zadziałać w odwrotnym kierunku, tj. przetłumaczyć i poszukać wydawcy 😉

      1. To ja wypunktuję
        1. Jak byłam bardzo mała – wiek przedszkolny telewizja puszczała [wtedy] fajną bajkę – „Mali mieszkańcy Wielkich Gór”. Inspirowana jet ona książką Ernesta Thompsona Setona ” „Monarch – The Big Bear of Tallac”. Chyba nie ma polskiego wydania. Potem co drugi pies nazywał się Dżeki lub Nuka 😉
        Swoje misie tak nazwałam 🙂
        2. Lyman Frank Baum znany jest z serii o Czarnoksiężniku z Krainy Oz. Na język polski przetłumaczono pięć jego książek. A jest ich o wiele więcej.
        Bajka o Czarnoksiężniku z Krainy Oz jest drugą bajką mego dzieciństwa.
        3. Dzisiaj skończyłam czytać książkę Katherine Paterson „Wspaniała Gilly”. Bardzo mnie zachwyciła. Na język polski zostały przełożone dwie pozycje tej autorki, drugą z nich jest „Most do Terabithii”. Zajrzałam na stronę pisarki i chyba ona napisała więcej książek. Nie wiem, czy równie dobrych.
        Pozdrawiam

        1. „Mali mieszkańcy wielkich gór” – pamiętam tę bajkę, oczywiście! Bardzo ją lubiłam, a rodzice nie mogli mnie uspokoić i pocieszyć, kiedy myśliwi zastrzelili niedźwiedzicę-mamę Dżekiego i Nuki 😉
          Lista bardzo ciekawa – warto by się zainteresować, niewątpliwie!

          Dziękuję i pozdrawiam! 🙂

  1. Dzień dobry!
    Przyznać się muszę, że uwielbiam Pani biurko, a właściwie to co się na nim znajduje, a właściwie zdjęcia, które je przedstawiają. A ile ma Pani ciekawych książek na nim! Ho-ho. Jednak najpiękniejsze są teczki, takie tajemnicze i nic nie zdradzające.
    Życzę dużo majowej energii i jeszcze raz dziękuję za Targi.

    1. Dzień dobry, Zuziu! Książki na biurku to najczęściej te, które w danym momencie czytam albo są mi potrzebne przy pracy. Taki zestawik podręczny: siedząc przy klawiaturze tylko wyciągam rękę i już mam to, czego potrzebuję 🙂 Te biurkowe zestawy często się zmieniają, w zależności od tego, nad czym akurat pracuję 🙂
      Dziękuję Ci za przesyłkę energetyczną i ściskam!

  2. Robótka czeka, a czas ucieka. Haha . W takim razie życzę Ci, Emilko – Adminko, przyjemnej pracy i z niecierpliwością czekam na nowe książki i przekłady.

  3. O, jak to miło, pani Emilio, że nasze biurka wyglądają podobnie, choć moja praca jest inna. W podobnych teczkach (zielona – ulubiona) leżą stosy sprawdzianów, a piętrzące się książki to pozycje potrzebne do kolejnych studiów. Czytałam „Brata” – piękna baśń! Mam nadzieję, że kiedy wygrzebię się z bieżących obowiązków, uda mi się w końcu uzupełnić braki w lekturach. Dobrej pracy!

Skomentuj Emilia Kiereś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *