Wakacje!

Mili Czytelnicy!

WAKACJE!

Życzę Wam z tej okazji: szerokich dróg, szerokiego nieba, odpoczynku, oddechu, pięknych przygód – i nowych pięknych wspomnień. Nawet jeśli nie oddalicie się zbytnio od domu – niech Wam te wakacje przyniosą to, czego od nich oczekujecie 🙂

Ściskam Was wszystkich mocno i – do zobaczenia we wrześniu!

10 odpowiedzi

  1. Chyba to są pierwsze wakacje, z których nie cieszę się tak jak zawsze. Chociaż to może dlatego, iż jeszcze do mnie nie dotarło, że się zaczęły.
    Ale jak wrócę do domu to powinno być lepiej i w końcu będzie można pochłonąć „Haczyk”.
    Ilustracje na Facebooku piękne, bardzo oddają klimat (a przynajmniej tak sądzę po tym krótkim fragmencie). Już się nie mogę doczekać, aż książka będzie gotowa, pachnąca farbą i dostępna w księgarni, a następnie trafi wprost do mnie.
    Miłych wakacji

    1. Wspaniałych wakacji i skutecznego wypoczynku! Niech w Twoje ręce trafi tego lata wiele pięknych książek.
      Cieszę się, że ilustracje Ci się podobają – mam nadzieję, że z tekstem będzie tak samo 😉
      Ściskam mocno!

  2. Wspaniałych, upragnionych i długo oczekiwanych wakacji. Dużo spokoju i pięknej pogody, dużo książek do przeczytania i czasu. ☺☺

  3. Już przeczytałam. Co prawda na dwa razy, ale to tylko dlatego, że dalsze czytanie wczoraj w nocy skończyłoby się tym, iż dzisiaj byłabym całkowicie nieżywa i niezdolna do wykonania żadnej czynności, a trochę tych czynności do wykonania było.
    Książka rzeczywiście trzyma w napięciu – nie mogłam usiedzieć w miejscu, gdy Hubert odkrył właściwość szkiełka. I byłam tak samo przerażona jak Weronika, kiedy odkryli swoje własne zdjęcie. Aż musiałam sobie powtarzać „spokojnie, nie panikuj, to tylko książka” i reagowałam nerwowo na wszystko, co mnie otaczało.
    Podobało mi się też bardzo to przeplatanie dwóch historii, widać, że to jest dokładnie przemyślane i dopracowane. Wszystko tak dobrze się to uzupełnia. Nic nie było napisane przypadkowo.
    Końcówka była bardzo zaskakująca, nie spodziewałam się tego. Właściwie to niczego się nie spodziewałam, bo moja wyobraźnia nie nadążała za tym, co jeszcze bardziej niezwykłego może się wydarzyć. A to bardzo dobrze świadczy o książce, gdy nie ma przewidywalnego zakończenia. I jeszcze gdy po przeczytaniu zaczyna się inaczej patrzyć na świat i na to czego nie widać.
    Bardzo dziękuję za tak wyśmienitą lekturę. Muszę koniecznie do niej wrócić, ale poczekam jeszcze miesiąc – do tego czasu na pewno zapomnę co się stało i będę mogła czytać tak, jakbym czytała po raz pierwszy (jak to miło mieć beznadziejną pamięć do książek, wtedy nawet za piątym razem czyta się tak jak za pierwszym, no chyba że chodzi o lektury, wtedy to trochę przeszkadza).
    Jeszcze raz życzę udanych wakacji i też znikam w te wszystkie czekające na mnie przygody.

    1. Bardzo, bardzo dziękuję! Jak się cieszę! – z tego, że książka Cię wciągnęła i się spodobała (a zakończenie zaskoczyło!) i z tego, że zauważyłaś różne szczegóły i plan całości ukryty w tle 😉 Rzeczywiście, rozplanowanie akcji tak, żeby wszystko się należycie zazębiło i uzupełniło nawzajem wymagało sporo pracy. Nie wiem, czy przypadkiem pisanie „Haczyka” nie było dla mnie największym do tej pory wyzwaniem, jeśli chodzi o konstrukcję całości. Tym bardziej jestem szczęśliwa, że się udało 🙂

      Serdecznie Cię pozdrawiam, dziękuję za wszystkie miłe słowa i jeszcze raz: cudownych wakacji!

  4. A my dzisiaj, jadąc na wakacje, przesyłaliśmy ciepłe myśli i dobre życzenia w Twoją stronę, Emilko.
    Wszystkiego najlepszego w dniu imienin!
    No i oczywiście udanego wypoczynku i wspaniałych wakacji.
    Serdeczne uściski.

  5. Piękne zdjęcie, a krajobraz jakby znajomy. 🙂 (czyżby okolice Tuczna??)

    Emilko, na kolejne wakacyjne dni życzę Ci samych inspirujących wypraw, wycieczek, rejsów, spacerów, wspinaczek, trekkingów, etc., etc.
    Z serdecznym pozdrowieniem
    i z miłym wspomnieniem majowego spotkania warszawskiego
    -Ania.

    1. Dziękuję za życzenia i odwzajemniam! Właśnie doczekałam się wakacji i realizuję plan wycieczkowo-krajoznawczy 🙂
      Również miło wspominam warszawską majówkę – mam nadzieję, że uda się powtórzyć za rok!
      Pozdrowienia z Moraw!

      PS Zdjęcie nie z okolic Tuczna, ale przyznaję, na oko mogłoby to być Tuczno!

Skomentuj Beata i Adam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *