Nowy rok za pasem

Stary rok dobiega końca, nowy przybliża się z każdą chwilą – a to jak zawsze dobry pretekst do podsumowań i do nowych otwarć.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ukazało się dziewięć książek, w których wydaniu miałam swój udział:

  • pięć przekładów: Historia naturalna syren Emily Hawkins (HarperKids), Gra o spadek Ellen Raskin (Kropka) a także Koparka i kaczuszka, Koparka i kwiat oraz Władcy podwórka Josepha Kueflera (Frajda).

Rok pracowity, owocny i obiecujący, kończę go z poczuciem satysfakcji i zadowolenia. Mam nadzieję, że 2023 przyniesie co najmniej równie obfity plon; na razie zapowiada się bardzo interesująco – a jeszcze nawet nie zdążył się zacząć! 🙂

A ponieważ dziś sylwester – to jeszcze na ostatnią chwilę spieszę z życzeniami: niech ten nowy rok będzie dla Was szczęśliwy, zdrowy, pomyślny. Niech przyniesie dużo, dużo dobrego. 🙂

Boże Narodzenie

Na Boże Narodzenie życzę Wam miłości. To wystarczy.

Marianne Stokes, Angels Entertaining the Holy Child (1893)

.

Bronisława Ostrowska
ŻŁOBEK

Narodził się Jezusek, malutki nagusek.
Położono opłatek na biały obrusek.
Matka Boska się uśmiecha,
Gwiazd różanych cała strzecha –
W wonnym sianku na gwiazdach zasypia Jezusek.

A lulajże nam, lulaj, różana nadziejo!
Serca wokół płonące złocą się i śmieją.
Klęczy wołek i osiołek,
W gwiazdach buja się aniołek
Gloria! Gloria! Gloria in excelsis Deo!

Pod żłobeczkiem sierp miesiąca od boku do boku
Trąca stopą Matka Boża w różanym obłoku,
Jak kołyską sierp kołysze
Coraz ciszej, coraz ciszej –
Pokój ludziom na ziemi! Pokój! Pokój! Pokój!

Po targach

Ochłonęłam po powrocie z Wrocławskich Targów Dobrych Książek – o rany, co za nieprzebrane tłumy! Trudno było dostać się gdziekolwiek, ale jednocześnie – jak się z tego nie cieszyć? Jest nas, czytelników, tak wielu! Dobrze to zobaczyć na własne oczy od czasu do czasu. 🙂

Chcę podziękować wszystkim, którzy odwiedzili mnie na targach, a więc wszystkim, którym starczyło determinacji, żeby odstać swoje w kolosalnej kolejce do wejścia, a potem przedrzeć się do stoiska Wydawnictwa Frajda (któremu z kolei dziękuję za miłą gościnę! 🙂 ).

Cieszę się, że mogłam się z Wami spotkać, porozmawiać o książkach – moich i nie tylko – i o życiu, wymienić uśmiechy i uściski. Wspaniale było zobaczyć starych znajomych, wspaniale było poznać nowych czytelników – od najstarszych do najmłodszych. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, za wszystkie podarunki (jesteście niemożliwi! <3 ), ale przede wszystkim – za obecność właśnie. I za to, że dzięki Wam wiem, dla kogo piszę. I wiem, że warto.

Teraz rodzinny czas pieczenia pierniczków, czas porządków, skupienia, podsumowań i zbierania sił. A od nowego roku wracam do pracy nad rozpoczętą już książką – z nowym zapałem i nową werwą. Obiecuję! 🙂