Wiosna za oknem, wiosna w ogródku… jaki dziwny ten luty! I jak cieszy! W weekend poprzycinaliśmy nasze rajskie jabłonki, żeby kwitły nam pięknie i rozrastały się jak należy. Wiciokrzew na tarasie ma już pierwsze listki! Nie zawiązki, nie pączki, ale LISTKI. Dowód:
(spójrzcie na ten bezmiar błękitu… to zapowiedź ciepła, na pewno)
Tymczasem już wkrótce odbędą się XIII Poznańskie Spotkania Targowe „Książka dla Dzieci i Młodzieży”. Wybieram się tam i ja – serdecznie zapraszam w niedzielę 2 marca. Będę na stoisku Wydawnictwa Akapit Press (stoisko nr 22) w godzinach 12-14.
A tu jeszcze – nowa recenzja Kwadransa. Również cieszy 🙂
Ciepło Was pozdrawiam i do zobaczenia w Poznaniu! 🙂
PS A tak mam na stole… jak tu nie wierzyć we wiosnę??
Ech, wiosna… U mnie forsycje nawet jeszcze nie w pąkach. Ale niewielki skwerek przed blokiem znajduje się od strony północnej. Poznań to ma szczęście. Może takie samo uśmiechnie się i do stolicy 🙂 Kuszę i zapraszam.
Należy ukradkiem ciachnąć ze dwie gałązki i wstawić do wazonika. Krzakowi to nie zaszkodzi (może nawet wręcz przeciwnie), a ile radości, kiedy gałązki zakwitną w domu! 😉
Dziękuję za zaproszenie – stolicę mam w planach 🙂
Ech, piękne zdjęcia. Oby przymrozki nie przyszły. Mam nadzieję, że zima o sobie nie przypomni.
Poznań niestety daleko.
Zawsze cudne zdjecia tu wstawiasz, a te szczegolnie piekne, przepelnone wiosna.
U mnie dalej arktyczne mrozy, ale juz marzec blisko …
Powodzenia w Poznaniu.
Och, teraz to już na pewno pójdzie z górki. Jak już się luty kończy, to i zima zwija manatki 🙂
Bardzo dziękuję za spotkanie i miłą dedykację w „Srebrnym dzwoneczku”! Książkę kupiłam dla moich małych, jeszcze-nie-szkolnych siostrzenic; po powrocie z targów opatuliłam się w koc, zaparzyłam herbaty i przeczytałam od deski do deski! Można zatem polecać „Dzwoneczek” jako lekturę dla trzydziestolatków;) Pozdrawiam serdecznie!
O, jak mi miło! 🙂 Bardzo dziękuję i pozdrawiam, siostrzenice również! 🙂
Sciskam Pisarke 🙂
Ja też ściskam! 🙂