Muszę przyznać, że jest coś bardzo miłego w kończeniu nowej książki jesienią. Jesień bowiem, jako czas zbierania plonów rozmaitych, ma bardzo odpowiedni nastrój – jak by nie patrzeć, książka też jest swoistym plonem.
Tak, tak – „Rzeka” jest już gotowa. Odłożyłam sobie tekst jeszcze na kilka dni, żeby przeczytać go po raz ostatni, świeższym okiem, i żeby nanieść zupełnie ostatnie poprawki. A kiedy to zrobię – fiuu, tekst poleci do Wydawcy, gdzie zostanie poddany działaniom redakcji, korekty, składaczy…
W międzyczasie zrobię też ilustracje – już zaczęłam! Z boku śpiewa mi nastrojowo Agnes Obel, na drzewach za oknem pojawia się z każdym dniem coraz więcej jesieni, a ja wraz z moim bohaterem, którego zdążyłam bardzo polubić, wędruję wzdłuż rzeki, zastanawiając się, co by tu narysować 😉
Jeszcze troszkę i znów będę rozpakowywać przesyłkę pełną książek pachnących drukarnią. Nie mogę się doczekać! 🙂
Nie moge sie doczekac (cierpliwie), zeby wskoczyc w meandry 'Rzeki”.(Mostek prosze narysowac 🙂 Wiem, to nie bylo pytanie 🙂
Ha, u mnie jest rzeka, a nie ma mostu!
Za to wiem, u kogo jest mostek… bo [uwaga, chwalę się!] już czytałam przedpremierowo, hihi 😉
Gratulacje!
Grzecznie czekamy na „Rzeke”. Tez bedzie na poczatku listopada?
I jak sie udalo spotkanie wczorajsze?
Dziękuję!
Też będzie na początku listopada.
Spotkanie wczorajsze świetne! Co za fantastyczne dzieci do mnie przyszły! 🙂 Nie mogliśmy się rozstać, zdaje się, że się spóźnili z powrotem do szkoły…
Pani Emilko, czekam na „Rzekę” i podziwiam piękne zdjęcia na Pani stronie! Uwielbiam jesienną atmosferę, która tu panuje:).
🙂 Właśnie robię ostatnie popraweczki, tuż przed wysłaniem tekstu…
Ach, a jesień jest piękna, lubię, lubię!
Jakie Pani ma piękne otoczenie wokół siebie! I te widoki z okna, i te dodatki na parapecie(piękne!), i tak wiele farb(zazdroszczę). Jak to się stało, że zaczęła Pani rysować? Ja wcześniej nie próbowałam, bo uważałam, że nie mam talentu. Zaczęłam dzięki pewnej Pani która nie wiem w jaki sposób przepowiedziała, że mam talent. I co? Udało się! Z dumą stwierdzam, że idzie mi coraz lepiej. Rysowanie i malowanie to mój żywioł(obok książek i poprawnej, pięknej polszczyzny). Ze wstydem stwierdzam, że jeszcze nie czytałam Pani książek. Ale wszystko przede mną! Zabieram się do czytania Pani książek i gratuluję pięknych rysunków i książek. Pozdrawiam gorąco!
Patrycjo, trzymam kciuki za wszelkie sukcesy, zwłaszcza plastyczne!
Parapet na zdjęciu jest kuchenny, jak się pewnie można domyślić. Kuchnia okazała się ostatnio siedzibą mojej muzy 😉 Tam mi się najlepiej pracowało.
Pozdrawiam!
My także cieszymy się na „Rzekę”. 🙂 Pozdrawiamy poczwórnie ze słonecznej Gdyni.
Dzięki, dzięki! Posyłam 4 buziaki dla wszystkich Isiów 😉
Ale będzie czytanie! Już się oblizuję. I moja mama też- Karol /i mama- babcia g, która łączy całuski//
Dzięki, Karolu! Cieszę się – pamiętałam o Tobie, pisząc. Uściski dla Mamy!
Gratulacje! Czekam z niecierpliwością…
Bardzo sie ciesze na „Rzeke”, gratuluje ukonczenia! Listopad zapowiada sie niezwykle milo. 🙂 Pozdrawiam cieplo z wciaz letniej Sardynii!
Dziękuję! Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Przyłączam się do gratulacji i wyrazów radości! Z przyjemnością myślę o chwili, kiedy wezmę „Rzekę” do rąk i zatonę… w lekturze. 🙂 😀
Dzięki, dzięki! 🙂
Ciekawie wygląda to ptaszysko 🙂
Jestem ciekawa „Rzeki”, na pewno przeczytam.
Dziękuję! Pozdrawiam 🙂