Halo, halo! Zbyt szybko mija, potwierdzam! Ale jakże miło było! Dziękuję, Zośko, dziękuję wszystkim miłym Osobom, które pojawiły się dziś na targach.
Zuziu! Wzruszył mnie Twój list, bardzo się cieszę, że jesteśmy bratnimi duszami!
Ach. Co za udany dzień. A teraz – myk do łóżeczka i spać…
Dzieńdoberek!
Pani Emilko, bardzo mnie to cieszy, ale na prawdę, nie spodziewałam się takiej reakcji. W każdym razie jest mi ogromnie miło i bardzo, bardzo, bardzo się cieszę!
Dziękuję z całego serca za przedwczorajszy dzień. Taki był wspaniały. Nigdy go nie zapomnę!
Aha, ja mam nasze zdjęcie grupowe robione przez moją mamę.
Droga Gio! Postaram się dzisiaj wysłać. Gdy będę wysyłała, mogę je wysłać i do Pani, Pani Emilko.
Emilko, dziękuję za wczorajsze przemiłe spotkanie! Bardzo się cieszę , że Cię poznałam. No a majowa Warszawa jest całkiem przyjemna, prawda? 🙂
Pozdrowienia od Biedronki. 🙂
Sama bym chętnie miała w archiwum taką fotorelację, niestety osobiście byłam zbyt zajęta, by robić zdjęcia 😉 Ale może coś mi się uda zdobyć od wydawcy lub czytelników, którzy dotarli na targi! Uwaga, uwaga, w razie czego proszę o sygnał, zdjęcia chętnie przyjmę! 🙂
Halo, halo! Tu Warszawa, drugi kraniec. 😀 Uśmiechy i podziękowania za wczoraj! 🙂 🙂 Szczególnie dziękuję za uratowanie mnie przed kompromitacją z „Liczypieskami” 🙂 😉
Dzień dobry!
Wczoraj przeczytałam Pani książkę pt. „Brat”. Jest cudowna! I wzruszająca. Czytało się ją bardzo dobrze, aż nie mogłam przestać, choć Tato kazał mi gasić światło i iść spać.
Wypożyczyłam jeszcze „Łowy” i nie mogę się doczekać, kiedy będę miała czas, aby je przeczytać. Mam nadzieję, że ta książka będzie jeszcze bardziej wspaniała. 🙂 Muszę bardziej zagłębić się w Pani twórczość na wakacje.
Dzień dobry, Kasztanowłosa!
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa! Ogromnie się cieszę, że „Brat” Ci się spodobał – to naprawdę największa nagroda, usłyszeć coś takiego! 🙂 Mam nadzieję, że i „Łowy” Cię nie zawiodą i cieszę się, że „Brat” zachęcił Cię do kolejnych moich książek. Pozdrawiam Cię ciepło! 🙂
„Łowy” świetne! Przeczytałam wczoraj. 🙂
Uderzył mnie fluid- a propos sobotnich rozmów (Gio) i tego, co przeczytałam na str. 109-110.
:)))
PS Czy kiedykolwiek miałaś okazję zobaczyć Świteź?? Od kilku lat marzy mi się podróż w tamte strony, podobno jedna z odnóg drzewa genealogicznego mojej rodziny sięga okolic Nowogródka.
Dziękuję! 🙂 Co do s. 109-110 – ja pomyślałam o tym już w trakcie naszej rozmowy 😉
Niestety nigdy nie byłam nad Świtezią, zjeździłam jedynie Litwę.
Nowogródzkie korzenie? Ha! To koniecznie musisz tam pojechać, rzeczywiście! 🙂
Od razu pobiegłam sprawdzić… Aaaaa!!! Faktycznie! :-))))) „Łowy” czytałam pięć lat temu, nie pamiętałam tego, ale musiało mi zapaść w podświadomość (targ staroci -> Grunwald).
Trochę tak jak z tymi ćmami. 🙂
Widzisz, droga Autorko, jaka siła tkwi w Twoim piórze?
Udało mi się przeczytać „Łowy” i one również całkowicie mnie pochłonęły i oczarowały. Bardzo podobało mi się zakończenie, ale cała książka była co najmniej w takim samym stopniu przewspaniała. Muszę poszperać w bibliotece i poszukać jeszcze inne Pani książki.
Dziękuję! 🙂
Ach! Pani Emilko!! Już się nie mogę doczekać!! Skaczę z radość! Oczywiście przybędę!
Do zobaczenia!
Ja też się ogromnie cieszę, że się znów spotkamy! Do zobaczenia! 🙂
Uuuch, będę w Warszawie ale tydzień później, no trudno. W każdym razie dziękuję za „Brata” bardzo skutecznie koi ból po wyrwanym zębie 😉
Szkoda więc, że się miniemy. Za to cieszę się, że mogłam się przydać w sprawie tak dotkliwej – i też dziękuję 🙂
Tu Warszawa! Już po spotkaniu na Targach…czas mile spędzony zbyt szybko ucieka. Dużo ciepłych myśli znad Górki Milowej 🙂
Halo, halo! Zbyt szybko mija, potwierdzam! Ale jakże miło było! Dziękuję, Zośko, dziękuję wszystkim miłym Osobom, które pojawiły się dziś na targach.
Zuziu! Wzruszył mnie Twój list, bardzo się cieszę, że jesteśmy bratnimi duszami!
Ach. Co za udany dzień. A teraz – myk do łóżeczka i spać…
Dzieńdoberek!
Pani Emilko, bardzo mnie to cieszy, ale na prawdę, nie spodziewałam się takiej reakcji. W każdym razie jest mi ogromnie miło i bardzo, bardzo, bardzo się cieszę!
Dziękuję z całego serca za przedwczorajszy dzień. Taki był wspaniały. Nigdy go nie zapomnę!
Aha, ja mam nasze zdjęcie grupowe robione przez moją mamę.
Droga Gio! Postaram się dzisiaj wysłać. Gdy będę wysyłała, mogę je wysłać i do Pani, Pani Emilko.
Zuziu, pewnie, przysyłaj! 🙂 Uściski dla Ciebie i dla Mamy!
Emilko, dziękuję za wczorajsze przemiłe spotkanie! Bardzo się cieszę , że Cię poznałam. No a majowa Warszawa jest całkiem przyjemna, prawda? 🙂
Pozdrowienia od Biedronki. 🙂
I ja dziękuję, bardzo miło było Cię poznać 🙂 A Warszawa, owszem, w maju jest chyba najlepsza, zawsze tak uważałam! 🙂
Adminko, może jakaś fotorelacja będzie z Warszawy? Taka jestem ciekawa, jak to spotkanie przebiegało. Pozdrawiam ciepło wszystkie bratnie dusze!
Sama bym chętnie miała w archiwum taką fotorelację, niestety osobiście byłam zbyt zajęta, by robić zdjęcia 😉 Ale może coś mi się uda zdobyć od wydawcy lub czytelników, którzy dotarli na targi! Uwaga, uwaga, w razie czego proszę o sygnał, zdjęcia chętnie przyjmę! 🙂
Halo, halo! Tu Warszawa, drugi kraniec. 😀 Uśmiechy i podziękowania za wczoraj! 🙂 🙂 Szczególnie dziękuję za uratowanie mnie przed kompromitacją z „Liczypieskami” 🙂 😉
Halo, halo! Serdeczności! A „Liczypieski” poczekają spokojnie na następną okazję 😉
Dzień dobry!
Wczoraj przeczytałam Pani książkę pt. „Brat”. Jest cudowna! I wzruszająca. Czytało się ją bardzo dobrze, aż nie mogłam przestać, choć Tato kazał mi gasić światło i iść spać.
Wypożyczyłam jeszcze „Łowy” i nie mogę się doczekać, kiedy będę miała czas, aby je przeczytać. Mam nadzieję, że ta książka będzie jeszcze bardziej wspaniała. 🙂 Muszę bardziej zagłębić się w Pani twórczość na wakacje.
Dzień dobry, Kasztanowłosa!
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa! Ogromnie się cieszę, że „Brat” Ci się spodobał – to naprawdę największa nagroda, usłyszeć coś takiego! 🙂 Mam nadzieję, że i „Łowy” Cię nie zawiodą i cieszę się, że „Brat” zachęcił Cię do kolejnych moich książek. Pozdrawiam Cię ciepło! 🙂
„Łowy” świetne! Przeczytałam wczoraj. 🙂
Uderzył mnie fluid- a propos sobotnich rozmów (Gio) i tego, co przeczytałam na str. 109-110.
:)))
PS Czy kiedykolwiek miałaś okazję zobaczyć Świteź?? Od kilku lat marzy mi się podróż w tamte strony, podobno jedna z odnóg drzewa genealogicznego mojej rodziny sięga okolic Nowogródka.
Dziękuję! 🙂 Co do s. 109-110 – ja pomyślałam o tym już w trakcie naszej rozmowy 😉
Niestety nigdy nie byłam nad Świtezią, zjeździłam jedynie Litwę.
Nowogródzkie korzenie? Ha! To koniecznie musisz tam pojechać, rzeczywiście! 🙂
Od razu pobiegłam sprawdzić… Aaaaa!!! Faktycznie! :-))))) „Łowy” czytałam pięć lat temu, nie pamiętałam tego, ale musiało mi zapaść w podświadomość (targ staroci -> Grunwald).
Trochę tak jak z tymi ćmami. 🙂
Widzisz, droga Autorko, jaka siła tkwi w Twoim piórze?
😉
Udało mi się przeczytać „Łowy” i one również całkowicie mnie pochłonęły i oczarowały. Bardzo podobało mi się zakończenie, ale cała książka była co najmniej w takim samym stopniu przewspaniała. Muszę poszperać w bibliotece i poszukać jeszcze inne Pani książki.
Dziękuję! 🙂
To ja dziękuję! Strasznie miło czytać takie słowa 😀 Pozdrawiam Cię serdecznie!