Pięknego nowego roku i całej nowej dekady!
Zjawiam się dziś z życzeniami i z zapowiedzią
Po krótkiej przerwie na Złotą gwiazdkę, Miedziany Listek oraz Ballady i romanse wracam do moich ulubionych nastrojów i zapraszam również Was do nowej, baśniowej, nieco mrocznej opowieści zatytułowanej Przepowiednia, gdzie tajemnice i zdarzenia niezwykłe oraz niebezpieczne są na porządku dziennym.
Okładka (piękna!) mojej nowej książki pojawiła się już tu i ówdzie, ale u mnie jej jeszcze nie było: oto i ona.
Twórcą zarówno okładki jak i wszystkich ilustracji jest Marcin Minor, premierę natomiast przewidziano na 6 marca 2020. Czyli już całkiem niedługo 😉
Spokojne życie Adama i Klary odmienia się nagle wraz z wizytą niespodziewanego gościa. Rodzeństwo staje w obliczu nieprzewidzianych trudności: drogi się plączą, zapomniana przeszłość ożywa, zaś zagadki, zamiast się wyjaśniać, jeszcze bardziej się gmatwają.
Czy Adamowi i Klarze uda się rozwiązać tajemnicę z przeszłości, cofnąć to, co wydaje się nieodwracalne, pojąć prawdziwe znaczenie cygańskiej wróżby?
Czekam z niecierpliwością na „Przepowiednię”, „Brat” to arcydzieło, więc spodziewam się podobnych wrażeń 🙂
Dziękuję bardzo za miłe słowa, mam nadzieję, że „Przepowiednia” Pani nie zawiedzie 😉
Jestem pewna, że tak będzie:)
Okładka przepiękna, w związku z czym ilustracje też się wspaniale zapowiadają. Czekam z niecierpliwością, to jeszcze tylko dwa miesiące 🙂
Pięknego, bogatego w doświadczenia literackie (i pisarskie i czytelnicze) roku!
Dziękuję! Ściskam 🙂
Wszystkiego dobrego w nowym roku! Ooo, zapowiada się ciekawie, zacieramy rączki 🙂
Jak Panią w końcu kiedyś dorwiemy na jakichś targach to przytargamy taczkę książek do podpisu 😉
Sylaboratorium cymes.
Dziękuję, wszystkiego dobrego 🙂
Proszę śmiało przytaszczyć dowolną ilość książek,wszystko z radością podpiszę! Bardzo mi miło, że „Sylaboratorium” się podoba 🙂
Ha, w marcu „Przepowiednia”, w maju „Na Jowisza!” – pięknie się ten rok zapowiada.
Też bym chętnie z tą taczką, jak by tak kiedy Autorka pojawiła się w Trójmieście;)
Rok będzie ciekawy, zaiste!
No i wszystko wskazuje na to, że przybędę w końcu do Trójmiasta! Będę informować o szczegółach tu, na stronie, kiedy tylko sprawy się wyklarują 🙂
Same cudowne informacje! Zapraszamy do nas z całego serca!
Cieszę się ogromnie na nową książkę, a czy jest szansa na spotkanie na targach książki w Poznaniu ?
Cieszę się w takim razie i ja 🙂 Tak, na targach książki w Poznaniu będzie premiera „Przepowiedni”, a przy tej okazji będę tam i ja 🙂
Pięknie ilustracja, do zapewne piękniejszej treści.
Jest na co czekać.
Ściskam.
Ściskam Cię również, niezamierzony zapewne Anonimie (Anonimko!) – mam pewne przypuszczenia co do Twojej tożsamości 😉
to ja
Tak myślałam! 😉 Wysyłam uśmiech za ocean!
Dobry wieczór!
100 lat, nasza Najdroższa Pani Emilko! Dużo zapału do pracy i żeby sprawiało to Pani coraz więcej przyjemności. Do tych niewyszukanych życzeń dołączam jeszcze tort bezowy, który ostatnio robiłam z okazji urodzin Mamy, a że wyszedł bardzo dobry, to pozwolę sobie go Pani wirtualnie przesłać. Skoro coś mi wychodzi, to czemu by się tym nie podzielić z innymi.
Miałam pisać dużo wcześniej, ale życie mnie pochłonęło. Cieszę się bardzo na nową książkę, zapowiadała się bardzo obiecująco, z tego co pamiętam z tamtego czerwcowego (chyba) dnia.
A wcześniej miałam pisać, by podzielić się wrażeniami po przeczytaniu „Listka”. Był cudowny, skończyłam w jedno popołudnie (siostra spoglądała zazdrośnie, bo to ona chciała skończyć pierwsza). Nam obu bardzo się podobał. I miło było potem móc omawiać wspólnie tę samą książkę.
Chociaż moja ukochana siostrzyczka twierdzi, że można by jeszcze coś napisać na końcu, bo jest niedokończone. Hihi, nauczy się jeszcze dziecię kochane, co to jest zakończenie otwarte. Tym bardziej, że tu się i tak bardzo jasno skończyło, jak dojdzie do „Łowów”, to się dopiero zdziwi. Ale ogółem obie jesteśmy bardzo zadowolone, choć ja to z pewnością zupełnie inaczej odebrałam – 8 lat różnicy robi swoje. Namawiałam ją, żeby sama to Pani napisała, ale nie starczyło odwagi. Jeszcze może się kiedyś przekona.
Zawsze się tyle zbieram, żeby coś napisać i zamiast to jakoś z ładem i składem napisać, to wychodzą takie poplątane tasiemce, proszę o wybaczenie. Postaram się jaśniej wyrażać myśli.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! 😉
Droga Kasztanowłosa! Z opóźnieniem dziękuję Ci za miłe życzenia i za ten tort bezowy – przepadam za bezami!
Dziękuję też za wrażenia z lektury „Listka”. Cieszę się, że Ci się spodobał – i siostrze Twojej też (mimo niedokończonego zakończenia 😉 ). Miło pomyśleć, jak wymieniałyście się wrażeniami. Co do „Łowów” – rzeczywiście, już kilkakrotnie słyszałam od młodych czytelników, że powinnam była napisać, co się stało z Janem. Ale przecież to już zostało napisane! Tylko nie przeze mnie 😉
Mam nadzieję, że Twoja siostra odważy się kiedyś tu odezwać, będzie mi ogromnie miło!
Pozdrawiam Was ciepło, przesyłam uściski!