Po Poznańskich Targach Książki

Trochę ochłonęłam po intensywnym dniu i spieszę z relacją!

Ależ pięknie było wczoraj na targach! Ledwo przekroczyłam bramkę przy głównym wejściu, odebrałam telefon od wydawcy z pytaniem, czy może przypadkiem jestem już na miejscu, bo czytelnicy czekają 😀 A było to na pół godziny przed trzynastą, kiedy to miałam zacząć mój dyżur. Tak więc z planowanej godziny zrobiło się półtorej – i przyszło Was tylu! Prawie nie miałam chwili przerwy, a Cacko wyprzedało się do ostatniego egzemplarza!

Bardzo Wam dziękuję – za wszystko. Za uśmiechy, za rozmowy, za dobre, miłe słowa – naprawdę, nigdy bym nie pomyślała, że moje skromne książki dla dzieci mogą wywołać tyle emocji i wzruszeń, także u dorosłych. To wprost niebywałe. Jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna.

Szczególne podziękowania kieruję do Anastazji, która przyniosła mi piękny, ręcznie napisany list pełen niespodzianek i przemiłych słów. Zachowam go na pamiątkę, Anastazjo, możesz być pewna! Takie listy są dla mnie niezwykle cenne. Dziękuję też za wszystkie inne miłe prezenciki i niespodzianki. Wreszcie też udało mi się odebrać statuetkę dla Cacka jako Książki Roku 2024 od serwisu granice.pl 🙂

Dziękuję wszystkim przybyłym z odległych stron: z Olsztyna, Lublina, Wrocławia, Łodzi, Tarnowskich Gór i innych miejsc. Dziękuję za całe stosiki książek przyniesionych do podpisu. To prawdziwe szczęście, mieć takich czytelników!

Zachowam po dzisiejszym dniu mnóstwo dobrych, budujących i wzruszających wspomnień. Dziękuję za Waszą obecność, stałość i wsparcie! I mam nadzieję, że będziemy mieli wiele okazji do kolejnych spotkań.

Wielkie podziękowania kieruję też do wspaniałych Pań z wydawnictwa BIS, które dwoiły się i troiły, i dawały z siebie wszystko – jestem pełna wdzięczności i podziwu dla Waszej pracy i zaangażowania. Dziękuję też za przemiłą, ciepłą atmosferę – nie tylko w czasie targów! 🙂

Było mi też ogromnie miło poprowadzić na targach spotkanie autorskie dla czytelników (przedwczoraj, w piątek) – cieszę się, że przybyliście tak licznie. Wspaniale mi się z Wami rozmawiało, pięknie było poznać różne Wasze rodzinne opowieści i wspomnienia o dziadkach i pradziadkach. Tyle interesujących, niezwykłych historii! Mam nadzieję, że i Wy dowiedzieliście się ode mnie czegoś ciekawego na temat Cacka i tego, jak powstawało. Szczególne podziękowania kieruję do Mamy z Córką, które przyjechały na to spotkanie specjalnie wcześniejszym pociągiem aż ze Świnoujścia!

Oprócz zdjęć ze spotkania z czytelnikami mam też fotografię w kuchni u Borejków! Czy wiecie, że na tegorocznych targach można do niej zajrzeć? A nawet usiąść przy stole i poczęstować się ciasteczkiem albo jabłkiem? Można też kupić jeżycjadowy kubek (błękitny!) i torbę, a wszystko na stoisku wydawnictwa Labreto. Jeszcze tylko dzisiaj! (Przy tej okazji jeszcze raz bardzo dziękuję Miłej Nieznajomej Pani, która zechciała zrobić mi zdjęcie w tym cudnie szafirowym miejscu!)

4 odpowiedzi

  1. Wielkie, wielkie dzięki za tak obszerną relację! Dzięki temu mogę choć trochę się poczuć, jak bym tam też była. Że też Poznań jest tak daleko. Ściskam i pozdrawiam zza siedmiu lasów, gór i rzek.

  2. Byłam na Poznańskich Targach Książki pierwszy raz i pojechałam na nie w tym roku z dwóch powodów – 50-lecia Jeżycjady i zapowiadanej obecności Pani Emilii. Oba wydarzenia sprawiły, że moje wrażenia z tych targów (a bywam też na warszawskich i krakowskich) są niezapomniane! To zresztą zawsze krzepiące widzieć zgromadzonych w jednym miejscu tak wielu czytających ludzi (w większości młodych). Bardzo dziękuję, Pani Emilio, za to przemiłe spotkanie, rozmowy, uśmiech i – bardzo pamiątkową – fotkę, a zwłaszcza za to, że swym przedwczesnym przybyciem pomogła Pani wielu czytelnikom! Ja na przykład, przyszłam do Wydawnictwa BIS pół godziny wcześniej wiedziona niejasnym przeczuciem, że powinnam, i dzięki temu nie tylko mogłam wcześniej zobaczyć się z Panią, ale także zdążyć na debatę poświęconą Jeżycjadzie (oba wydarzenia zaplanowano na tę samą godzinę). Pozdrawiam najserdeczniej wraz z innymi olsztyńskimi czytelnikami 🙂

    1. Pani Klaudyno, bardzo dziękuję za ten miły wpis! 🙂 To prawda, ten niesłychany tłum ludzi złaknionych czytania zawsze robi ogromne wrażenie! Również ogromnie się cieszę, że mogłam Panią poznać osobiście, było mi bardzo miło móc porozmawiać z Panią twarzą w twarz. Cieszę się, że uważa Pani wizytę na targach za udaną – po takiej dalekiej podróży należały się same wspaniałe wrażenia! 🙂 Pozdrawiam bardzo serdecznie i do zobaczenia. Pozdrowienia dla Olsztyna!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *