„Tam, gdzie jest zupełnie płasko, dopada mnie smutek”.
Z panią Katarzyną Kamyczek rozmawiamy o naturze, o życiu blisko przyrody i o tym, czy ma to wpływ na twórczość. Kto ciekaw, co nam z tego wyszło, tego zapraszam do lektury na stronie Drzewo Franciszka.

Oj tak, miasta są nie dla ludzi, co racja, to racja. Co do gór, Tatry i Pieniny są piękne, ale okropnie zatłoczone; wolę Gorce, a konkretnie pewną bacówkę pod Turbaczem. Można tam błąkać się po lesie godzinami nie napotykając żywego ducha, a za to napotykając rydze (tydzień temu), albo traszki karpackie (w czerwcu). Dobrą godzinę wpatrywałam się w głęboką, wypełnioną wodą koleinę, gdzie sobie bytowały (chwilowo, bo to był ich okres godowy). Dłuższe bytowanie w koleinie może być ryzykowne.
Zatłoczone, owszem (choć i to zależy, kiedy…), ale jednak urodę mają bezkonkurencyjną. Też lubię różne inne pasma (wspaniale, że mamy u nas tę różnorodność gór! Zawsze jest w czym wybierać!), też są piękne i mają swoje niewątpliwe uroki i też lubię do nich wracać, ale Pieniny… ach.
Traszek zazdroszczę 🙂 Kolein nie życzę, zwłaszcza na dłużej. Pozdrowienia!
To prawda, że Pieniny i Tatry, zwłaszcza zachodnie, są niepowtarzalne. Wzajemne pozdrowienia dla całej Rodziny! To nie to, że traszki ryzykowały życiem w tych gliniastych koleinach; wyryły je gdzieś na przełomie zimy i wiosny traktory ściągające pnie. Powiedziałabym, że one (traszki) wręcz wykorzystały sytuację, jaką im stworzyła cywilizacja. One lubią takie nagrzane bajora, a gdzież mają, biedactwa, je znaleźć w tych górskich okolicznościach przyrody?
Hm, czy traszki czytają fraszki? /
I jakie igraszki przy tym wyczyniają /
ogonem wywijając? /
I czy traszki lubią fistaszki? /
I czy solone? /
A może kotlety mielone? /
A jeśli solone /
to oby nie zaglądały /
z pragnienia do flaszki!
Traszki bywają całe zielone /
lecz na szczęście nie zaglądają w kielonek /
nad wodę ognistą wolą mokrość bagnistą!
Wolą bliskość natury /
gdzie cichną awantury /
i gasną spory
A za to rosną muchomory! /
Oczami wyobraźni widzę /
również wspomniane wyżej rydze! /
A traszki karpackie? /
Czy lubią karpatkę? /
Oto pytanie jest ważkie! /
A skoro o ważkach i karpiach /
To czy żyją w zgodzie? /
W tej – jednak! – dzikiej przyrodzie?
A inne dzikie stworzenia? /
Czy mimo dzikości /
Nie pragną człowieczej miłości /
i przytulenia?