Jesień to dla mnie zawsze intensywna pora: czas finalizowania powieści (jakoś tak to zawsze wychodzi!), ale też – czas targów i spotkań z czytelnikami.
Wczoraj odwiedziłam Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Ostrzeszów im. Stanisława Czernika, gdzie miałam okazję opowiedzieć czytelnikom o mojej pracy i książkach. Nie brakowało interesujących i wnikliwych pytań, także o poważne warsztatowe sprawy – coś czuję, że wśród uczestników spotkania sporo było piszących młodych osób! 🙂 Trzymam kciuki za Wasze przyszłe literackie sukcesy.
Bardzo dziękuję ostrzeszowskiej bibliotece za niezwykle ciepłe przyjęcie! Szczególne podziękowania należą się pani dyrektor Dorocie Owczarczak za wspaniały spacer z oprowadzaniem, podczas którego dowiedziałam się mnóstwa arcyciekawych rzeczy, zajrzałam w miejsca pełne fascynujących historii, a przy okazji – poznałam interesujących ludzi. To było niezapomniane przeżycie! Pozostaję też pod wrażeniem wiedzy pani Doroty – ileż ona wie o Ostrzeszowie! 🙂
Spotkanie zorganizowała Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu.
W najbliższym czasie będę dużo podróżować – a mój jesienny książkowy turnus zwieńczą Lubelskie Targi Książki, gdzie będę miała okazję spotkać się z Wami dzień po dniu! Szczegóły wkrótce!
_
Zdjęcia dzięki uprzejmości BPMiG Ostrzeszów im. Stanisława Czernika.
dzisiaj dla mnie wyjątkowy dzień, oto bowiem dotarła do mnie oszałamiająca wiadomość, że zostałam nominowana do tegorocznej nagrody BohaterONy im. Powstańców Warszawskich w kategorii „Twórca”!
Jak można przeczytać na stronie organizatora BohaterON: „Nagroda BohaterONy im. Powstańców Warszawskich ma na celu wyróżnienie osób i instytucji, których działania w szczególny sposób promują wiedzę o historii Polski XX wieku (lata 1918-1989) oraz edukację historyczno-patriotyczną, a także współczesny wyraz patriotyzmu i wcielania w życie wartości jakimi kierowali się Powstańcy Warszawscy.”
Miejsce na zaszczytnej liście nominowanych zawdzięczam moim dwóm ostatnim książkom: przede wszystkim Cacku, ale też Szkatułce, w których historia XX wieku pełni bardzo istotną rolę, a które ukazały się nakładem Wydawnictwo BIS.
Jeszcze jedna ważna informacja: zwycięzców wskaże Kapituła Nagrody, ale w każdej kategorii zostaną też przyznane BohaterONy publiczności. Na swoich kandydatów możecie głosować TUTAJ.
Zachęcam Was do głosowania i z góry dziękuję za każdy głos oddany na mnie!
„Tam, gdzie jest zupełnie płasko, dopada mnie smutek”.
Z panią Katarzyną Kamyczek rozmawiamy o naturze, o życiu blisko przyrody i o tym, czy ma to wpływ na twórczość. Kto ciekaw, co nam z tego wyszło, tego zapraszam do lektury na stronie Drzewo Franciszka.
Drodzy uczniowie, rodzice, nauczyciele, bibliotekarze! W ostatnim czasie zostałam przez Was zasypana pytaniami, kiedy „Rzeka” znów będzie dostępna w księgarniach, i oto przychodzę z odpowiedzią.
Jeszcze chwileczkę trzeba poczekać, ale już wkrótce opowieść o Kilianie wróci na księgarniane półki.
A ja bardzo się cieszę, że jest przez Was tak poszukiwana!
„Halo! O, halo lo lo lo lo! Tu tu tu tu tu tu tu Radio, radijo, dijo, ijo, ijo, Tijo, trijo, tru lu lu lu lu, Pio pio pijo lo lo lo lo lo, Plo plo plo plo plo halo!”
W jesiennych zapowiedziach Wydawnictwa Literackiego pojawiła się właśnie piękna bożonarodzeniowa książka Katherine Paterson, autorki, której chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, a ja miałam wielką przyjemność przetłumaczyć ją dla Was.
Tej nocy przyszedłeś na świat jest niezwykle subtelną i zarazem emocjonalną opowieścią o pierwszych chwilach macierzyństwa – i to bardzo szczególnego, bo książka mówi o narodzinach Jezusa. Myślę, że każda matka odnajdzie w niej znane sobie uczucia i myśli, najmłodsi czytelnicy zaś spojrzą na Dzieciątko i tajemnicę tych wydarzeń od innej niż dotąd strony, z perspektywy Maryi. Dodajmy do tego urzekające, pełne rozmachu, a jednak kameralne w nastroju ilustracje Lisy Aisato – i oto mamy idealną książkę do wspólnego rodzinnego czytania pod choinką: pełną miłości, ciepła i zadumy nad niezwykłością – a zarazem zwyczajnością – tego, co wydarzyło się w betlejemskiej stajence ponad dwa tysiące lat temu i co pozostaje aktualne do dziś. To opowieść, która trafi do każdego serca.
A ja ogromnie się cieszę, że miałam możliwość przetłumaczyć ją na język polski! 🙂
Jutro znów startujecie, nowy rok szkolny rozpościera się przed Wami pełen możliwości i obietnic. Nie wiadomo, co przyniesie, z pewnością jednak nie zabraknie w nim nowych osiągnięć i nieuniknionych trudów. Czyli: będzie mniej więcej tak jak zawsze. 😉 Trzymajcie się dzielnie, bądźcie dobrej myśli, szukajcie pozytywnych stron we wszystkim, choćby wymagało to wysiłku. I pamiętajcie o poczuciu humoru! Z nim wszystko przychodzi łatwiej.
Specjalne pozdrowienia kieruję do tych, którzy po raz pierwszy przekroczą szkolny próg – niech to będą miłe dni, pełne wyrozumiałości i przyjaźni ze wszystkich stron.
Już od tygodnia możecie znaleźć w księgarniach 12 opowieści o przyjaźni – zbiór tekstów napisanych przez dwanaścioro polskich autorów. W tym gronie znalazłam się i ja, z opowiadaniem Jak chcesz, to sobie idź!.
Książka, wydana przez wydawnictwo Publicat, przeznaczona jest dla dzieci przedszkolnych/wczesnoszkolnych i każdy z pewnością znajdzie tam przynajmniej jedno opowiadanie dla siebie. 🙂
Nieprzypadkowo ten post ukazuje się właśnie w tym tygodniu, pomiędzy Dniem Konserwatora Zabytków (11.08) a Międzynarodowym Dniem Latarni Morskich (16.08), będzie to bowiem wpis poświęcony mojej powieści, która traktuje – między innymi – właśnie o latarni morskiej oraz o konserwatorze zabytków i malarzu fresków w jednej osobie (a także o wielu innych miejscach i postaciach).
Moja Mama MM twierdzi, że ze wszystkich moich książek najbardziej lubi Lapis. Niedługo po premierze tej książki (miała miejsce w maju 2021) dostałam od Mamy wspaniały, wyjątkowy prezent: przepiękną, nastrojową ilustrację, portret tytułowego miasta. Zachwyciła mnie ona, bo przedstawia Lapis takie, jakie je sobie wyobraziłam: bajkowe i jasne – ale zarazem pełne cienistych zaułków, trochę niepokojące, wyraźnie skrywające pod świetlistą powierzchnią mroczne tajemnice. Otoczone murami, wznoszące ku niebu liczne smukłe wieże; miasto piękne, ale nieco groźne. Podobnie jak w powieści, Lapis na ilustracji Mamy określają dwa przeciwstawne pierwiastki: światło i ciemność. Miasto jest wyraziste, można zobaczyć każdą jego wieżyczkę – ale w całości kryje się też niedopowiedzenie. Jest w tym obrazku coś urzekająco hipnotycznego, co każe wpatrywać się w niego bez końca. Lapis na nim przemawia do odbiorcy, zaprasza, intryguje, ale jednocześnie niepokoi.
Ilustracja wisi na ścianie mojej pracowienki, wraz z kilkoma innymi pięknymi rysunkami/malunkami różnych artystów. Kiedy pracuję nad nową książką, mój wzrok niejednokrotnie wędruje ku tej ścianie, a jej widok zawsze działa na mnie kojąco i twórczo.
Trochę żal mi jednak było, że nikt oprócz mnie i moich bliskich nie poznał nigdy portretu miasta Lapis, który aż kipi tajemnicą i nastrojem i tak trafnie oddaje ducha książki. Dlatego też pomyślałam, że warto pokazać tę ilustrację światu – a nie będzie chyba lepszej okazji niż ta, z którą dziś do Was przychodzę.
Od dawna dostaję pytania o to, dlaczego Lapis jest niedostępny, kiedy znów będzie w księgarniach, gdzie można (lub można będzie) kupić tę książkę. Od dłuższego czasu jej nakład był wyczerpany, co dla wielu z Was stanowiło kłopot, bo, jak wiem, poszukujecie Lapis także dlatego, że bywa lekturą w olimpiadach języka polskiego i rozmaitych innych konkursach, powieść ta bywa też wybierana przez nauczycieli na lekturę w szkołach podstawowych. Zatem: koniec zmartwienia! Z wielką radością ogłaszam, że wznowienie Lapis ukaże się już niebawem, w ciągu najbliższego roku. O tę nową edycję zadba doskonałe wydawnictwo BIS, a wybrany przez nie artysta/artystka stworzy także zupełnie nową okładkę. 🙂
Bliższe szczegóły będę zdradzała na bieżąco, w miarę jak będziemy je ustalać z wydawnictwem – i bardzo się cieszę, że książka znów stanie się dostępna i trafi do nowych czytelników, a ci, którzy poszukują jej od dawna, teraz bez kłopotu znajdą ją w księgarniach.
Nie wyłączajcie więc odbiorników 😉 – i śledźcie wszystkie informacje.
blisko miesiąc temu Cacko zostało nominowane do Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego. Jury konkursu będzie obradowało jeszcze przez pewien czas, ale mam dla Was wiadomość specjalną: Wy również możecie stać się jurorami i zagłosować na tę (albo inną) książkę! Poza główną nagrodą w tym konkursie przyznawana jest bowiem także Nagroda Czytelników – i to od Was zależy, który tytuł ją otrzyma.
Głosować można TUTAJ, do piątku 25.07 włącznie. Gorąco Was zachęcam, choć decyzja może nie należeć do łatwych! 🙂
Dziękuję z góry za wszystkie głosy i pozdrawiam Was lipcoooowoooo! 🙂