„Cacko” książką roku?

Mili Czytelnicy,
z radością zawiadamiam, że Cacko (wydane przez Wydawnictwo Bis) ma szansę powalczyć o tytuł Książki Roku 2024 w plebiscycie serwisu granice.pl, w kategorii „Dla najmłodszych”.

W konkursie udział biorą tytuły nagrodzone przez internautów i jurorów w ubiegłorocznych, sezonowych edycjach plebiscytów organizowanych przez granice.pl: „Najlepsza książka na wiosnę 2024”, „Najlepsza książka na lato 2024”, „Najlepsza książka na jesień 2024” i „Najlepsza książka na zimę 2024”.

Jak zawsze w takich sytuacjach – wybór jest trudny, ale będę szczęśliwa, jeśli uznacie, że Cacko zasługuje na Wasz głos! 🙂

Głosować można TUTAJ, do 28 stycznia 2025.

„Cacko” – zaproszenie na spotkanie

Halo, mieszkańcy Poznania i okolic, szykujcie się!

Już za tydzień w Wielkopolsce rozpoczynają się ferie, a ich pierwszego dnia spotkam się z czytelnikami, z którymi porozmawiam o „Cacku”, jego związkach z Poznaniem, o tym, jak powstawała ta książka i o różnych innych ciekawych sprawach. 🙂

Zapraszam każdego i w każdym wieku! To może być piękne spotkanie międzypokoleniowe (zwłaszcza, że Dzień Babci i Dziadka za pasem!).

UWAGA! Obowiązują zapisy: tel. 887 222 468 lub 691 266 779 albo e-mail: edukacja@wmn.poznan.pl.

Więcej szczegółów TUTAJ.

Do zobaczenia!

„O kolędach” – zaproszenie na spotkanie

Póki jeszcze w domach stoją choinki i póki można śpiewać kolędy – zapraszam do pobiedziskiej biblioteki!

Spotkanie przeznaczone jest dla uczestników w każdym wieku, od najmłodszych do najstarszych.

Jak informuje organizator, liczba miejsc jest ograniczona. Obowiązują zaproszenia, które można odebrać w bibliotece.

Rezerwacji można dokonać dzwoniąc pod numery: 61669321 lub 512865202.

„Cacko” na scenie

Tuż przed Bożym Narodzeniem dostałam niespodziewaną wiadomość od Anety Trawińskiej, która uczy języka polskiego w II LO w Ostrowie Wielkopolskim (a w dawnych czasach studiowałyśmy razem polonistykę w Poznaniu 🙂 ).

Aneta napisała m.in.:

wspólnie z młodzieżą przygotowałam krótki montaż na motywach Cacka. Pomysł z kolejnymi pokoleniami rodziny Jacynów, motywem świąt… bardzo nas zainspirował. (…) Załączam zdjęcia z czwartego przedstawienia. (…) Dobrze nam się pracowało z tekstem, ale musieliśmy się ograniczyć do jednego pokolenia i 35 minut. (…) Ale jak zwykledużo frajdy przy działaniach na scenie.

Niebywale mnie ucieszyła ta wiadomość i to, że Cacko najwyraźniej naprawdę przemawia do czytelników w każdym wieku. Co za radość!

Wielką przyjemność sprawiło mi też obejrzenie zdjęć z przedstawienia – widać, że młodzież włożyła w nie dużo pracy i serca. Dzielę się z Wami otrzymanymi fotografiami, bo warto docenić wysiłek i zaangażowanie tych utalentowanych i sympatycznych młodych ludzi. 🙂 (A przy okazji: jakim pięknym i nastrojowym poddaszem dysponuje II LO w Ostrowie Wielkopolskim!)

I chociaż nie miałam okazji oglądać tej inscenizacji, chcę pogratulować młodym aktorom oraz ich Pani Polonistce. Jestem pełna podziwu i doceniam trud, jaki włożyliście w przygotowanie występu. Przypuszczam jednak, że to przedsięwzięcie dało Wam dużo satysfakcji i że dobrze się bawiliście (to widać!). 🙂 Jako autorka dziękuję za zatrzymanie się nad tekstem Cacka i za refleksję nad tą książką.

Trzymam kciuki za kolejne przedstawienia i życzę Wam wszystkim: aktorom i reżyserom, scenografom i charakteryzatorom, suflerom i niezastąpionym pomocnikom dobrego nowego roku!

Rozmowa w „Jedynce Dzieciom”

Zapraszam do wysłuchania rozmowy w audycji Jedynka Dzieciom – już jutro!

Pani Agnieszka Kunikowska wypytała mnie o Cacko, a ja opowiedziałam: o książce, o kulisach jej powstania, o Poznaniu i o tym, jak wygląda moja praca.

Cieszę się, że udało nam się porozmawiać, chociaż rozmowa ta podszyta była smuteczkiem – dowiedziałam się bowiem, że będzie to przedostatnie wydanie tej audycji. Potem Jedynka Dzieciom znika z ramówki… 🙁

Na pożegnanie/powitanie roku

To był dobry rok!

Na pozór nieszczególnie bogaty w nowości, przyniósł i w najbliższym czasie nadal będzie przynosił piękne owoce (choć sam przeminie…).

Z rzeczy widzialnych i namacalnych: ukazały się trzy moje drobne tłumaczenia dla wydawnictwa HarperKids, przede wszystkim jednak wydana została moja nowa książka, „Cacko” (wydawnictwo Bis).

Jestem oszołomiona tym, z jak dobrym przyjęciem spotkała się ta bożonarodzeniowa opowieść: w niektórych dużych księgarniach osiągnęła status bestsellera, a także doczekała się dodruku po niespełna miesiącu od premiery (!).

Bardzo Wam dziękuję, najmilsi Czytelnicy, za zaufanie, życzliwość, sympatię i duchowe wsparcie, za niezliczone dobre słowa, które dotarły i stale docierają do mnie od Was – dzięki Wam wiem, że to, co robię, ma sens.

Moim Wydawcom także dziękuję za zaufanie, za zaangażowanie i dobrą, miłą, pouczającą współpracę oraz za atmosferę wzajemnego szacunku.

Dziękuję licznym Recenzentom za wnikliwą i drobiazgową lekturę i za życzliwe słowa.

Przepełnia mnie wdzięczność za to wszystko i bardzo chcę, żebyście o tym wiedzieli. 🙂

Dużą część mijającego roku zajęła mi jednak praca, której efektów jeszcze nie widać. Napisałam sporą powieść, skończyłam kilka ciekawych przekładów, kolejne teksty już czekają na tłumaczenie – czekają, chociaż świerzbią mnie ręce, żeby czym prędzej się do nich zabrać. Ale nie! Obiecałam sobie, że do końca przerwy świątecznej będę odpoczywać – bo i to jest człowiekowi niezbędne do życia. 🙂

Już wiem, że ta moja niedawno ukończona powieść ukaże się w 2025 (jeśli nic nie stanie jej na przeszkodzie), podobnie część przekładów. Chcę też napisać kolejną książkę. Poza tym mam różne inne ciekawe pomysły i kuszące możliwości, bo mijające miesiące odsłoniły przede mną sporo obiecujących szlaków.

Dużo planów, wymagających dużo czasu – ale przecież przede mną calusieńki nowy rok! 🙂 365 dni do wypełnienia. Aż miło pomyśleć.

Tymczasem jednak: udanego sylwestra (niezależnie od tego, czy zamierzacie go przetańcować, czy przespać 😉 )!

Sama chcę pożegnać stary rok z wdzięcznością za to, co dobre, i zamierzam zapomnieć jak najszybciej o tym, co w nim było złe bądź przykre, choć i te sprawy przynoszą pewien pożytek: dzięki nim stajemy się mądrzejsi życiowo, bardziej doświadczeni i odporni na ciosy.

Nowy, 2025, witam z optymizmem i nadzieją, że będzie jeszcze lepszy od mijającego roku, a także z wiarą w to, że pokonam wszystkie przeszkody, jakie ze sobą przyniesie – bo przecież w niemałym stopniu zależy to ode mnie. 🙂

Tego samego życzę Wam!

A ponadto: wszystkiego dobrego, pomyślności, zdrowia i radości z każdego kolejnego dnia, jaki by nie był! 🙂

Moje cacko

Mili Czytelnicy,


dziś chcę Wam życzyć pięknych, spokojnych, dobrych świąt Bożego Narodzenia. Niech będą prawdziwie radosne!
A przy tej okazji – bo lepsza się już w tym roku nie nadarzy! – pokażę Wam skarb. 🙂


Odkąd ukazało się Cacko, dostaję dużo pytań – na spotkaniach autorskich, w korespondencji, w komentarzach – czy i ja mam ulubioną ozdobę choinkową, która przechodzi z pokolenia na pokolenie i która ma jakąś swoją historię.


Otóż i mam ulubione cacko, jest chyba starsze ode mnie, bo pamiętam je od zawsze. Ale na pewno nie jest to zabaweczka, której historia zahacza o wcześniejsze pokolenia. Zdaje się, że została kupiona w Cepelii (tak twierdzi Mama) i z jakiegoś powodu zawsze ogromnie mi się podobała. Co roku chciałam wieszać ją jako pierwszą na domowej choince.


A kiedy wyszłam za mąż i mieliśmy wyprawiać pierwszą Wigilię w naszym nowym domu, dostałam to cacko w prezencie od Rodziców. I nadal mogę co roku rozpoczynać ubieranie choinki od wieszania go w najlepiej wyeksponowanym miejscu. W tym roku też tak zrobiłam. Oto ono:

„Cacko” najlepszą książką na zimę

Mili Czytelnicy!

Serwis granice.pl ogłosił wyniki plebiscytu Najlepsza książka na zimę. Cacko otrzymało nagrodę jury i tym samym tytuł jednej z dwóch najlepszych książek na zimę dla najmłodszych! 🙂

Bardzo się cieszę, dziękuję jurorom za wysoką ocenę tej bożonarodzeniowej opowieści i gratuluję pozostałym nagrodzonym.

A Wam, mili Czytelnicy, dziękuję za wszystkie głosy oddane na Cacko! I przesyłam mocne uściski pełne wdzięczności! 🙂