Jak z obrazka

ksiezyc1

Taki księżyc z taką gwiazdką (która w rzeczywistości, o ile się nie mylę, jest Jowiszem, największą planetą naszego Układu Słonecznego) [aktualizacja 21.02: jak podają dzisiaj media, to jednak nie Jowisz, a Wenus] zawisł dziś nad moją ulicą po bezchmurnym, ciepłym dniu. Zrobiłam zdjęcia, żeby podzielić się z Wami tym zachwycającym widokiem (choć w naturze, przyznaję, był znacznie piękniejszy).

Część tego dnia upłynęła mi na bardzo wesołym i miłym spotkaniu z dziećmi w poznańskim Domu Kultury „Pod Lipami”. Opowiadaliśmy sobie o różnych książkach, oglądaliśmy oryginały ilustracji do „Rzeki” i zastanawialiśmy się, czy jedenastolatek może być wojownikiem.

Dowiedziałam się też, że można zbudować własny dom wyobraźni – rzecz niezwykle istotną dla kogoś, kto w przyszłości chciałby pisać książki lub wydawać gazety. 🙂

Dziękuję Wam, mili Czytelnicy spod lip, dziękuję też Waszym opiekunom za fantastycznie spędzony czas!

photostory

Krótki luty niebawem dobiegnie końca, czas podkasać rękawy, wziąć się za wiosenne porządki, poodkurzać kąty w moim domu wyobraźni i zabrać się za nową pracę.

Wraz z podmuchami wiosny i wydłużającymi się dniami przylatują do mnie nowe pomysły, które zwiastują całkiem świeże plany twórcze. To dobrze. To bardzo dobrze. Lubię ten moment, kiedy nowa myśl zaczyna kiełkować, a potem rozrasta się coraz szybciej i coraz gęściej – lubię też chwilę, w której zaczynam nad nią panować, jak ogrodnik nad wybujałym krzewem lub wręcz – nad żywopłotem, który można wystrzyc w dowolny kształt. 🙂

Czy u Was księżyc też dziś taki ładny? Jak z obrazka? Ciągnie mnie do niego (jak zawsze), idę więc popatrzeć, czy schował się już za las. Miłego wieczoru, drodzy Goście!

ksiezyc2

Ostroga – aktualizacja

Nie ma bardziej skutecznej ostrogi niż dobre słowo od Czytelnika. Od razu człowiekowi chce się pracować, myśleć, pisać, działać… A jeśli ten Czytelnik jest jeszcze na dodatek Recenzentem…

Dziś tym dobrym słowem i tą ostrogą jest nowa recenzja Rzeki – dziękuję Półeczce z książkami!

Aktualizacja:

Jako że ostrogi zwykle występują w parach – pani Agacie Hołubowskiej dziękuję za nową recenzję Rzeki, pod pięknym zresztą tytułem: Błękitna książka (lubię błękit!). Można przeczytać ją na portalu Qlturka.pl, a dokładniej TUTAJ.