Nowa książka

Mili Czytelnicy,

z przyjemnością mogę Wam dzisiaj zakomunikować, że właśnie skończyłam nową książkę! Oto jej portret w postaci komputeropisu – tytuł na razie niech pozostanie tajemnicą, chociaż pewnie co wnikliwsi z Was w końcu się go domyślą.

Tak czy siak: dzieło ukończone, można się brać za następne, bo kolejne pomysły dobijają się do drzwi i proszą o uwagę! 😉

Ale dziś jeszcze – relaksik.

Ściskam Was, miłego dnia i tygodnia!

48 odpowiedzi

  1. Wspaniałe wieści! Pozostaje cierpliwie czekać do premiery próbując rozwiązać zagadkę tytułu. Miłego relaksu – pogoda sprzyja 🙂

  2. O tempora, już widzę, jak Mickiewicz konsultuje się z wydawcą, żeby się dowiedzieć, kiedy będzie mógł się przyznać światu, że napisał „Pana Tadeusza”.
    Przepraszam, że z opóźnieniem, ale dziękuję za życzenia miłego pobytu pod Turbaczem; spełniły się w całej rozciągłości.

    1. Niewątpliwie rynek książki zmienił się znacząco od czasów Mickiewicza. I to chyba na lepsze (dla autorów na pewno). Muszę też przyznać, że nie widziałam jeszcze, żeby jakiekolwiek komplikacje wynikły z późniejszego ujawnienia tytułu książki, natomiast z przedwczesnego – i owszem. Zresztą mnie to bardzo odpowiada – lubię stopniować napięcie! 😀
      Cieszę się, że wakacje były udane! Dotarły do mnie wieści o jakichś grzybach gigantach i innych takich… Oby naładowane bateryjki wystarczyły na długo!

  3. Dziękuję! Jeszcze jak naładowane ! Nb. już pierwszej nocy ptacy niebiescy wyżarli nam ze skrzynki z produktami wymagającymi chłodu, a zostawionej na przyzbie bacówki – połowę zapasów , więc całe szczęście, że grzybów było w bród, bo byśmy uświerkli z głodu. A tak jedliśmy na okrągło jak nie jajecznica z kurkami, to smażone rydze. Bardzo wytwornie.
    Inna sprawa, że jakoś od przyjazdu zupełnie nie mam ochoty na rydze, których pięć słojów (solonych) dowiozłam. W ogóle jakoś nijakiego apetytu na grzyby nie odczuwam. Niepojęte.

  4. Spróbuję jeszcze drugiego strzału, bo mnie natchnęło zimowo:
    „DRZEWKO. Opowieść grudniowa”!
    Czekam bardzo, jakikolwiek to tytuł nie będzie, zawartość na pewno będzie wspaniała i nastrojowa.

  5. Czekam na rozwiązanie zagadki 🙂
    Ten, kto pierwszy odgadł tytuł powinien dostać w prezencie egzemplarz autorski z dedykacja autorki 😉 .
    Ja również uważam, że to może być „Słoneczko” (nie jestem pierwsza) – nawiązanie do jednej z ulubionych książek pani Mamy.

      1. Co ja narobiłam! Oto nieznany tytuł nie daje ludziom spokoju, a rozgrzane mózgi nie ustają w poszukiwaniu słów kończących się na „ko”…!
        Aranżacja sugeruje jedynie tematykę, nie tytuł. Raczej.
        Serdeczności!

  6. Drodzy, właśnie się dowiedziałam, że 1 grudnia na Wydziale Humanistycznym UŚl (i częściowo online) jest organizowana konferencja pt. „Mały antropocen. Rola literatury dla dzieci i młodzieży w zielonej edukacji humanistycznej”. W ramach tej konferencji po 12:20 dr hab. Agnieszka Kwiatkowska, prof. UAM
    (UAM) wygłosi referat nt. 'W lesie i w ogrodzie. O eksploracji świata w prozie Emilii Kiereś’. Oglądamy!

    P.S. Chciałam powiadomić Księgowych na stronie MM, ale nie ma możliwości zamieszczenia wpisu…

  7. A może po prostu: „Dziecko. Powieść Bożonarodzeniowa”.
    I tak Pani nie zdradzi 🙂
    A w jakim wydawnictwie książka się ukaże?
    Pozdrawiam z całego serca Panią, panią Małgorzatę i całą Rodzinę.
    P.S. Pamiętałam wczoraj o S.P. Babci, pani Zofii.

    1. Nie zdradzę, jeszcze nie mogę 😉 Ale powiem, że właściwie wszystkie składniki właściwego tytułu już się tu pojawiły, tylko w niewłaściwych konfiguracjach 😀

      Dziękuję za pozdrowienia i za pamięć!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *