Dzień świętego Mikołaja

Kilka dni temu trafiłam w internecie na ten obraz (Jakub Schikaneder [1855-1924], Wieczorna ulica, Praga) i pomyślałam, że mógłby ilustrować pierwszy rozdział mojej niedawno ukończonej książki, tej, o której pisałam Wam we wrześniu. Idealnie oddaje on nastrój, jaki starałam się uchwycić w tej mojej zimowej opowieści.

A ponieważ dzisiaj 6 grudnia, dzień świętego Mikołaja, dzień miłych niespodzianek i podarków, postanowiłam zdradzić Wam nieco więcej na temat tej książki – choć nadal niewiele! 😉 Opowieść już od dobrych dwóch miesięcy jest w rękach wydawcy; pisałam ją z przyjemnością, bez pośpiechu, nie narzucając sobie żadnych terminów – i w efekcie ukończyłam zbyt późno, żeby mogła zostać wydana na tegoroczne święta. Bo jest to zdecydowanie, stuprocentowo bożonarodzeniowa historia i trudno wyobrazić sobie jej premierę w innym okresie. Skoro więc nie ukaże się w tym sezonie, to w przyszłym.

Spodziewajcie się więc świątecznej nowości ode mnie na kolejną Gwiazdkę (to się nazywa superprzedwczesna zapowiedź…) – powiem Wam w sekrecie, że widziałam już pierwszą piękną ilustrację, zapowiada się absolutnie baśniowo i czarodziejsko! I realistycznie zarazem. Tak, jak lubię najbardziej. I chociaż, rzecz jasna, jest zupełnie, zupełnie inna w stylu, niż załączony obraz, to panuje na niej podobny nastrój zacisznej, przytulnej, a zarazem mroźnej zimy. W mojej opowieści też znajdziecie całkiem sporo realizmu, ale też (jak zazwyczaj) czary i tajemnice.

Oczywiście będę Wam jeszcze przypominać o tej książce, żebyście przypadkiem nie zapomnieli 😉 Bo rok to kawał czasu… A na razie zostawiam Was z Jakubem Schikanederem i jego praskim obrazem i życzę podobnie śnieżnego, zimnego a jednak dziwnie ciepłego i przytulnego grudnia! I miłego mikołajkowego dnia!

8 odpowiedzi

  1. To jeszcze raz , bo zaginął komentarz?
    W duchu poprzednich zgadywanek…
    Sianko. Powieść bożonarodzeniowa.
    A poza tym serdeczności z Torunia. Widzę, że pierniczki już wypieczone.

    1. Bardzo ładny tytuł! 🙂 Ale odpowiedź jest inna 😉
      Przepraszam za opóźnienie w dodawaniu komentarzy, ale wyjątkowo nie dostałam systemowego powiadomienia (!), a w nawale pracy nie zajrzałam sama do źródła. Ale już zatwierdzam, zatwierdzam wszystko – choć z poślizgiem.
      Serdeczności! (Tak, pierniczki gotowe. Tylko czekają na polukrowanie!)

  2. A to nam narobiłaś apetytu, Emilio 🙂
    Rezerwuję sobie przyszłoroczny Adwent na codzienne czytanie Twojej opowieści. Ciekawe, ile ma rozdziałów, czy da się ją potraktować jako kalendarz adwentowy. Bo np. „Złota gwiazdka” idealnie nadaje się na tegoroczny krótki Adwent, dlatego leży na moim stoliku nocnym i codziennie czytam sobie do poduszki jeden rozdzialik. Pozdrawiam serdecznie 🤗

    1. Z tymi rozdziałami w nowej książce to troszkę skomplikowana sprawa… Ale może się da czytać adwentowo? Wszystko zależy od inwencji czytelnika 😀
      Uściski! (I cieszę się ogromnie, że „Złota gwiazdka” Ci towarzyszy!)

  3. wszystkiego najlepszego na święta Bożego Narodzenia! Dla Pani i Pani Mamy! Chciałam wysłać życzenia poprzez Jej stronę ale widzę że nie ma nowych wpisów o października. Czy strona już nie działa? Czy nie da się umieszczać nowych wpisów? Czy jest jakaś nowa strona? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam!

    1. Bardzo dziękuję (dziękujemy) – i przepraszam, że dopiero teraz!
      Wszystkiego dobrego poświątecznego, wszelkiej pomyślności w nowym roku! 🙂
      Jeśli chodzi o stronę musierowicz.com.pl – tak, Księga Gości została zamknięta, zgodnie z tym, co Mama napisała w niej w ostatnim wpisie. Mama postanowiła odpocząć i zadbać o siebie 🙂 Ale jeśli tylko pojawią się jakieś ważkie komunikaty (a wszystko wskazuje, że niebawem takie będą), z pewnością zamieści je na stronie głównej, w aktualnościach – proszę więc tam od czasu do czasu zaglądać!
      Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *